propaganda sukcesu - cel kolejne wygrane wybory ( from portal samorządowy pl)
propaganda sukcesu - cel kolejne wygrane wybory ( from portal samorządowy pl)
John Locke John Locke
531
BLOG

Koniec demografii w Polsce

John Locke John Locke Polityka Obserwuj notkę 2

 Koniec Demografii i Szkolnictwa w Polsce 

 

Politycy zaczęli w końcu mówić o kwestiach istotnych dla wszystkich. Nie tylko tych, które są istotne dla  obecnie  pozostających przy władzy. Choć oczywiście można mieć różne zdanie na temat powodów podnoszenia tych tematów na forum publicznym.  

Gazeta Polska Codziennie pisze w piątek 15 lutego 2013 roku w artykule „Aby Polska nie wymarła „ słowami Prof. Glińskiego podnosi jedną kwestię . Mimo, iż sama forma rozwiązani problemu demograficznego w formie proponowanej przez prof. Krzysztofa Rybińskiego polegająca na przyznaniu stypendium miesięcznego dziecka w wysokości 1000 zł w skali miesiąca jest rewolucyjna to zwraca jednak uwagę na ważki problem.

Fundamentalny dla tkanki biologicznej narodu. Według prognoz ONZ ludność Polski spadnie w 2100 roku z 38 mln do 16 mln.

Ważnym jest, iż o tym się zaczyna mówić. Że tą kwestię się podnosi się w mediach. To bardzo ważny problem – który rodzi pytanie. Dlaczego Polki wolą rodzić będąc poddanymi rządu JKM nie zaś w Polsce. Oczywiście nie jest odkrywcze stwierdzenie, iż  wynika to z braku troski polskiego rządu o polską rodzinę  i polskie dziecko. Ta troska ze strony rządu  w Polsce objawia się jedynie w formie znanej z PRL tj. na poziomie propagandy. Propagandy, które jest możliwa dzięki propagandowemu zacięciu lwiej części  mediów. Nie jest to już żadną miarą dziennikarstwo.  Tych mediów , których interesy światopoglądowe i ekonomiczne związane są z tzw. republiką okrągłostołową.

Ten brak troski polskiego rządu, tu znowu nie napiszę nic odkrywczego, wynika z prostego faktu. By utrzymać się przy władzy Rząd Platformy Obywatelskiej musi kosztem polskich rodzin i polskich dzieci finansować interesy kast, które podzieliły polski budżetowy tort. Tzw. sztywne wydatki wzrastające z każdym rokiem w połączeniu z kreatywnym księgowaniem zobowiązań budżetu celem uniknięcia granicy jaką stawia Konstytucja uniemożliwiają reinwestowanie środków budżetowych w demografię.

Wymagane są zdecydowane cięcia pensji urzędników ( co piąty zatrudniony na etacie to „etatysta” zatrudniony na koszt podatnika), blokada wszelkich nagród czy trzynastek.

Przede wszystkim jednak konieczne jest przeorganizowanie formuły w jakiej funkcjonuje administracja tak by realizowała projektowo swoje prace. Tymczasem tak  jak w przypadku dzisiejszej  kolejnej eureki Ministra Pracy o sposobach aktywizacji zawodowej osób długotrwale bezrobotnych  mówi jedno – cały ten projekt nakierowany jest na zrzucenie z budżetu ciężaru świadczeń socjalnych. Nie zmierzające w efektywny sposób do poszukiwania efektywnych rozwiązań.   

Kolejne propagandowe posunięcie nie rozwiązujące źródła problemu.

Rząd nie obniża kosztów funkcjonowania administracji i służb, gdzie nie walczy z patologiami w tychże ( choćby dziennie ok. 5 000 funkcjonariuszy pozostaje na w ocenie KGP lewych zwolnieniach) – płaci z podatków tym grupom zawodowym  za wierność w poparciu dla Platformy Obywatelskiej i Polskim Stronnictwie Ludowym.

Zamiast wspierać demografię i rodzinę stawia na funkcjonariuszy tego państwa. Ci wszak mają narzędzia nacisku na Donalda Tuska. Ten zbyt wielu naruszeń prawa się dopuścił by pozbawić się tego swoistego wsparcia.

Czy więc satysfakcja prof. Glińskiego jest uzasadniona?

Należy w to wątpić. W dzisiejszych czasach gdy zarządzanie państwem to w istocie administrowanie w oparciu o przepisy prawa te właśnie należy zmienić by pozbawić funkcjonariuszy tego państwa nienależnych korzyści i przerzucić tez na nich koszt utrzymania państwa. Zresztą nie w tym rzecz by kogokolwiek pozbawiać jego praw.  Idzie o to by prawa jak i obowiązki były rozłożone sprawiedliwie.

Dziś tak nie jest. Rodzina jest pozbawiona sama sobie.

Rząd przeprowadza absurdalne reformy m.in. szkolnictwa – których jedynym celem jest ich podniesienie w propagandzie rządowej. W rezultacie mamy do czynienia  z lawinowym wzrostem gwałtów  w szkołach – na co wskazują statystyki policyjne. I co podnosi dziś podczas konferencji prasowej w Sejmie Solidarna Polska.

Nikt nie zajmuje się demografią. Rząd liczy na zmęczenie materiału – na cechę Polaków, która wciąż pozwala na wygrywanie wyborów mimo braku posiadania programu wyborczego.

Chyba, że nazwać tym pragnienie wytrwania przy korycie. By uniknąć odpowiedzialności karnej za oczywiste naruszenia prawa.

Wszystko zależy od tego jak długo wyborca chcieć będzie płacić rachunki tej władzy.

Tymczasem demografia zamiera.   

     

 

 

John Locke
O mnie John Locke

http://johnlocke.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka