Portal natemat.pl pisze o wypowiedzi posła PiS Joachima Brudzińskiego, gdzie ten stwierdza, iż Premier Rządu RP po prostu kłamie. Dobrotliwie i szczodrze określa go mianem kłamczuszka. Słowem Tusk – Pinokio. „…Poseł PiS Joachim Brudziński w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 w swoim stylu skomentował zachowanie premiera…” Dlaczego takie stwierdzenie pada z ust funkcjonariusza publicznego jakim jest przecież Poseł na Sejm RP ?
Oczywiście dotyczy to swoistego przed-expose Premiera Tuska w sprawie Amber Gold.
I tego wątku dotyczącego procesującego się syna Michała Tuska ( który jak piszą media sam nie wie co w pozwie piszczy)
„…Fragment tekstu w dzienniku Fakt
Sam Michał Tusk na pytanie o szczegóły składanego do sądu pozwu bezradnie rozkłada ręce i mówi wprost, że ich nie zna. To w Końcu kto nas pozywa…"
Latkowski i Majewski, inkryminowani przez Michała Tuska autorzy z Wprost, odpowiadają synowi Premiera dwoma zdaniami i czekają na pozew http://natemat.pl/29779,latkowski-i-majewski-we-wprost-pisza-do-michala-tuska-tylko-dlaczego-ich-tekst-ma-dwa-zdania
Ale wróćmy do, jak mówi poseł Brudziński Tuska – Pinokia , kłamczuszka. Dobrze, że PiS chce odtajnić notatkę ABW. To kolejny krok na drodze do jawności działania organów władzy – w sytuacji, gdy ta ukrywa informacje, które są istotne dla suwerena. Na tą cechę władzy wykonawczej za Tuska i PO szczególnie , zwraca uwagę Sąd – NSA „ … służby państwowe mają tendencję, do utajniania swojej działalności i chronienia przed kontrolą sądową ..” To z wyroku w sprawie wniosku Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w sporze z KG Policji o wskazanie podstawy prawnej dla inwigilacji Obywateli przy użyciu GPS. Takiej podstawy nie ma jak pisze wczoraj Wyborcza, nie wskazała na taka.
Tak więc Tusk – Pinokio. W bajce o Pinokio można mówić o elementach wychowawczych. W przypadku Premiera Tuska coraz więcej pojawia się informacji o naruszaniu przez niego prawa.
Tusk – Pinokio.
Tusk – Kłamczuszek, jak mówi Poseł na Sejm RP – Pan Joachim Brudziński.